Księga Duchów, czyli czym jest medium i jak wezwać ducha?


Co wiecie o duchach? Jak wiele o nich słyszeliście? A może sami mieliście okazję być świadkiem wizyty gościa z zaświatów? Każdy z nas zna na pewno film „Duch” z Patrickiem Swayze i Demi Moore, nie ma też wśród nas zapewne osoby, która nie słyszałaby o nieśmiertelnych już „Pogromcach Duchów”, lub nie oglądała kreskówki „Scooby-Doo”. Nie mogę też nie wspomnieć o moim ulubionym „Kacprze” z Christiną Ricci czy „Trzynastu duchach”. Sporo mówi się o nawiedzonych domach czy miejscach, ale jak to właściwie jest? Wierzycie czy nie?

Zacznę może od najważniejszego, czyli od tego, kim jest medium. Mianowicie, jest to osoba obdarzona umiejętnością nawiązywania połączenia pomiędzy wszelkiego rodzaju duchami czy istotami nadprzyrodzonymi a naszym światem. Potrafi ono, a przynajmniej tak utrzymuje, doświadczać wizji, psychicznego albo nawet fizycznego kontaktu z siłami nadprzyrodzonymi. Mieliście kiedyś okazję zobaczyć seans spirytystyczny na żywo lub w jakimś filmie dokumentalnym? Jeżeli tak, z pewnością zauważyliście, jak duchy przejmują kontrolę nad ciałem i głosem spirytysty, by przekazać jakąś wiadomość, albo idą o krok dalej i manifestują swoją obecność w pomieszczeniu. Nie wiem jak wy, ale ja w to wierzę.

Zanim przejdę do ciekawszych zagadnień, jak metody porozumiewania się z duchami i sposób ich przywoływania, chciałabym się zatrzymać na dłużej i przedstawić ich kategoryzację. Pokuszę się tutaj o dość szczegółowe opisy i rodzaje istot pozaziemskich, więc jeśli ten temat jest wam znany lub – choć mam nadzieję, że nie – mało interesujący, możecie przewinąć dalej.

Okej, zatem kim lub czym tak naprawdę jest duch? Zdaniem spirytystów jest to ludzka istota bytująca w niewidzialnym świecie pozamaterialnym, żyjąca po fizycznej śmierci ciała człowieka. Wydana w 1857 roku książka autorstwa Allana Kardeca pt. „Księga Duchów” dzieli je pod względem ich rozwoju na trzy rzędy oraz dziesięć klas:

Duchy niedoskonałe, czyli charakteryzujące się skłonnością do zła, dumą, brakiem wykształcenia, egoizmem i okrutnymi rządzami. Tutaj znajdziemy takie istoty jak duchy nieczyste, lekkomyślne, pseudoświatłe, neutralne, a także stukające i niepokojące.

Duchy dobroduszne, a mianowicie cechujące się pragnieniem dobra. W zależności od ich stopnia rozwoju, jedne posiadają wiedzę, inne mądrość oraz dobroć, z kolei te najbardziej dojrzałe wykazują zalety moralne. Mieszczą się tu: duchy życzliwe, wykształcone, światłe oraz wyższe.

Dychy czyste. Te, w porównaniu z duchami innych rzędów, wyróżniają się wyższością intelektualną z zachowaniem absolutnej moralności. Pokonały one każdy stopień w hierarchii, wyzbywając się w ten sposób wszelkich materialnych nieczystości. Żyją życiem wiecznym.

Ponadto wyodrębnia się też różne rodzaje duchów i temu chciałabym się przyjrzeć trochę bliżej, ponieważ uważam to za dość ciekawy i fascynujący temat. Tu także będę się posiłkować źródłami, żebyście wiedzieli, gdzie szukać, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Tak więc dzieło Johna i Anne Spencer, również zatytułowane „Księga Duchów”, dzieli istoty pozaziemskie na aż piętnaście kategorii:

1. Duchy i zjawy związane z konkretnymi miejscami. To oczywiście różnego rodzaju nawiedzone domy, pałace czy stare dwory. Przykładem takich budowli jest The Princess Theatre w Australii, dom w Amityville, więzienie Alcatraz, oraz chatka sióstr Fox, o których później opowiem trochę więcej. Zaś najbardziej znanymi duchami przynależącymi do konkretnych lokalizacji jest choćby Biała Dama z rawskiego zamku albo Brązowa Dama z Raynham Hall.

2. Duchy sławnych ludzi. Elvis Presley jest wśród nas!

3. Przedmioty związane z duchami. Odpowiednikiem budowli są nawiedzone obiekty. Świadczy o tym fakt, że niektóre duchy materializują swoją obecność w miejscach, gdzie w danym momencie znajduje się jakiegoś rodzaju przeklęty eksponat. Przykładem takich rzeczy będą: obraz „Płaczący chłopiec”, czaszka powodująca występowanie zjawisk paranormalnych oraz nawiedzona szafa z lustrem.

4. „Nagrania” minionych wydarzeń i ich odtworzenia. Chodzi tu o takie duchy, które zdają się przenikać przez ściany czy siadać na nieistniejących meblach. Na podstawie wielu takich zaobserwowanych zdarzeń stwierdzono, że ci goście z zaświatów odtwarzają wydarzenia z przeszłości, mające wyjątkowo silny charakter emocjonalny. Duchy te potrzebują jednak do tego pewnego bodźca, jak np. burza z piorunami.

5. Bitwy i potyczki. Są to oczywiście dusze tragicznie zmarłych osób, które doznały tak ogromnego przeżycia emocjonalnego, że na okrągło odtwarzają swoją ostatnią walkę lub kręcą się w okolicach miejsca tych wydarzeń. Przykładem takiego ducha jest służący w indyjskiej armii Harbhajan Singh, który ponoć pomógł kolegom z oddziału odnaleźć swoje ciało.

6. Duchy ludzi złych i okrutnych. Tutaj jako przykład podam wspomniane wcześniej więzienie Alcatraz, gdzie bardzo częste są doniesienia, że zmarli tam najwięksi zbrodniarze lubią manifestować swoją obecność przy różnych okazjach, jak choćby rocznicach ich śmierci.

7. Duchy niosące przesłanie. Takie duchy często chcą nam przekazać jakąś wiadomość albo nawet ostrzec przed czyhającym na nas niebezpieczeństwem.

8. Zapowiedzi śmierci. To takie zjawy, które łączymy z nadprzyrodzonymi sygnałami o grożącej nam śmierci. Można tu wyróżnić widmowe światła, popularne w krajach zaludnionych przez ludność celtycką, oraz poprzedzające kondukt żałobny trupie świece. Z kolei najbardziej chyba znaną zapowiedzią śmierci jest irlandzka Banshee.

9. Duchy ukazujące się w chwili śmierci. Chodzi tu głównie o duchy pojawiające się w momencie zgonu swojego ciała, które odwiedzają bliskich. Często te nawiedzone osoby nie zdają sobie sprawy, że widzą ducha, a nie materialną postać, bo dowiadują się o jej śmierci znacznie później.

10. Duchy związane z transportem i widmowi autostopowicze. To oczywiście znane każdemu wszelakie statki, pociągi czy samochody widmo, ale także duchy związane z jakimś konkretnym odcinkiem drogi, gdzie często są mylone z prawdziwymi autostopowiczami.

11. Przesunięcia w czasie. Są to duchy pojawiające się w niewłaściwym dla nich czasie i miejscu. Mówi się, że istnieją pewnego rodzaju „okna”, które pozwalają dostrzec wydarzenia z innego czasu.

12. Poltergeisty. Na pewno większości znane, chociażby dzięki filmowi o tym samym tytule. To duchy skupiające w sobie wiele różnych rodzajów zjaw. Najczęściej można je poznać po hałasach, które wywołują, czyli różnorodne stukania, krzyki czy piski.

13. Widmowe świetlne kule oraz zjawy na moczarach i wrzosowiskach. Zaliczmy do nich przeróżne nieokreślone kształty, które pojawiają się i znikają na otwartych przestrzeniach. Przykładem takich zjaw jest Biała Dama oraz Czarny Mnich.

14. Widmowe zwierzęta. Mowa tu oczywiście o wszelkich widmowych psach, kotach, ptakach, wężach czy nawet tygrysach. Czym chata bogata!

15. Sobowtóry, bi-lokacje, doppelgangery i vardogery. Choć państwo Spencer kategoryzują je jako duchy, moim zdaniem nie jest to do końca prawda. Wszyscy przecież widzieliśmy krążące po internecie zdjęcia Hugh Laurie czy Anthony’ego Hopkinsa w rosyjskiej wersji, a ciężko tu mówić o zjawach, prawda?

Super! Duchy są już tak znane, że jeśli jakiś zmaterializuje wam się pośrodku salonu, będziecie wiedzieli, jak je nazwać. Okej, ale jak z nimi porozmawiać, aby zapytać, czego chcą?

Istnieje kilka metod na skomunikowanie się z istotami z zaświatów. Można to zrobić za pomocą transu, a zatem wprowadzenia medium w odmienny stan świadomości, dzięki któremu otwiera się ono na pozaziemski świat i uchyla swoistą furtkę pozwalającą duchowi odwiedzić nasz ziemski wymiar. Kolejnym sposobem jest typtologia, czyli nawiązanie rozmowy przy pomocy ustalonego kodu wystukiwanego przez ducha. Powstał do tego nawet specjalny alfabet typtologiczny, stworzony przez Kate, Leah oraz Margaret Fox – mieszkające w nawiedzonym domu siostry, które opracowały wyjątkowy system znaków, żeby uciąć sobie pogawędkę z domokrążcą imieniem Charlesem B. Rosma odwiedzającym ich skromne progi. Dalej mamy wskazywanie liter. Początkowo wykorzystywano do tego ostry przedmiot, np. ołówek czy pióro, który duch kierował na napisane litery abecadła. Później zawędrowano o krok dalej i stworzono znaną większości tabliczkę Ouija. Planszę najczęściej wykonuje się z drewna, a na jej powierzchni widnieje alfabet, słowa „tak” i „nie”, oraz – w zależności od widzimisię autora – także wyrazy: „czyściec”, „niebo” i „piekło”. W zestawie do deski znajduje się również mały element, tzw. wskaźnik, którym nasz duchowy gość, jak sama nazwa podpowiada, wskazuje konkretne punkty na tablicy. Co dalej? Istnieje też coś takiego jak transkominikacja, a więc metoda odbierania przekazów od paru duchów jednocześnie. W tym celu nagrywa się, po czym odczytuje szumy z odbiorników radiowych i telewizyjnych. Ostatnim sposobem, ale nie mniej interesującym, jest pismo automatyczne. Medium mimowolnie zapisuje tekst, poddając się kontroli duszy zmarłego, która przekazuje tak swoją wiadomość.

Okej, a teraz wyzwanie. Kto z was stanie przed lustrem i wypowie trzy razy „Krwawa Mary”? Pamiętam, jak wśród moich znajomych bardzo popularne było zakładanie się o to, kto będzie na tyle odważny, żeby wybrać się o północy na cmentarz. Nie powiem, sama raz dałam się na to namówić, ale nikt w piątek trzynastego nie przekonał mnie do wywoływania duchów. Osobiście uważam, że nie jest to najciekawszy plan na spędzenie popołudnia, poza tym robienie tego dla zabawy jest nie tylko niebezpieczne, ale także piekielnie pozbawione szacunku dla zmarłych.

Sama metoda na przywołanie ducha nie jest jakaś bardzo skomplikowana ani trudna do wykonania, ale należy pamiętać, aby nigdy, przenigdy!, nie odprawiać seansu spirytystycznego dla rozrywki. Odwiedzająca nas dusza może to odebrać jako zniewagę, zostać z nami na stałe, mścić się, niszczyć przedmioty, a z czasem nawet zamienić się w jakiegoś złego ducha, który prędko uprzykrzy nam życie. Osoby słabe psychicznie nie powinny brać udziału w tego typu przedsięwzięciach, jeśli nie chcą się nabawić depresji czy problemów ze snem. Pamiętajmy, żeby wzywać duchy do naszego świata tylko wtedy, gdy mamy ku temu ważne powody.

No dobrze, trochę was postraszyłam, więc mam nadzieję, że będziecie ostrożni. A zatem od czego zacząć, aby nawiązać kontakt z gościem z zaświatów? Przede wszystkim powinniśmy się do tego odpowiednio przygotować. Na wstępie należy szczerze i głęboko pomodlić się za duszę zmarłego, idealnie sprawdzi się tu też medytacja oraz wyciszenie szalejących w naszej głowie myśli. Dobrą praktyką będzie również zapalenie świecy – najlepiej kupionej specjalnie dla danej nieżyjącej osoby, co pozwoli nam pogłębić więź. Nie zaleca się inicjowania rozmów z duchami po wykonaniu ciężkich prac fizycznych, niemile widziane są także leki uspokajające czy przeciwbólowe, o wszelkich używkach typu alkohol czy narkotyki nawet nie zamierzam się rozpisywać.

Kolejnym krokiem będzie przygotowanie kilku odpowiednich atrybutów. Powyżej dość szczegółowo opisałam metody na porozumiewanie się z duchami, więc możecie wybrać z nich tę, która najbardziej wam odpowiada, ja osobiście polecam planszę Ouija, ponieważ wydaje się najbardziej przystępna. Tabliczkę możecie kupić lub wykonać własnoręcznie, lecz pamiętajcie, żeby nie używać do tego metalowych elementów. Przed rozpoczęciem seansu nie zapomnijcie też o zapaleniu świec.

A więc zaczynamy! Najważniejsze jest to, aby na wstępnie odmówić modlitwę, później grzecznie poprosić ducha o rozmowę. Możemy zaprosić każdą osobę zmarłą, nawet sławną czy powszechnie znaną, ważne, żeby okazać jej szacunek. Nie denerwujemy się, rozluźniamy, a gdy zjawa już się pojawi, absolutnie nie wykonujemy żadnych gwałtownych ruchów. Nasza pogawędka potrwa tak długo, jak będziemy otrzymywać odpowiedzi na pytania. Kiedy duch przestanie na nie reagować, powinniśmy mu podziękować za wizytę i udzielone informacje. Na zakończenie ponownie odmawiamy modlitwę, potem wietrzymy pomieszczenie. Jeśli chcemy zyskać pewność, że nie przyklei się do nas żaden duszek ze świata astralnego, dobrą praktyką po seansie jest wykąpanie się w osolonej wodzie, a następnie wzięcie dwóch pryszniców – ciepłego, później chłodnego.

Znakomicie! Wiecie już, kim jest medium, jakie istnieją rodzaje duchów, jak możemy z nimi rozmawiać i je wezwać, jesteście więc gotowi na to, aby kogoś poznać.

Przedstawiam wam Remiela Sorrentino – utalentowanego spirytystę, który jak mało kto potrafi nawiązać kontakt z duszami zmarłych. Nie straszne mu nawiedzone domy, przeklęte przedmioty ani złowrogie zawodzenia i jęki. Polecam ustawić sobie jego numer telefonu na szybkim wybieraniu, w razie gdyby na waszej drodze pojawił się jakiś mściwy poltergeist.

Pewnego dnia Remi dowiaduje się od duchów, że z jednego z pasadeńskich klasztorów zginął stary krzyż. Sprawa bardziej śmieszna niż przerażająca, ale skoro jego byłą dziewczyną jest Tessa – bezwzględna pogromczyni demonów – postanawia przekazać śledztwo w jej ręce. Kobieta podchodzi do zadania z rezerwą, w końcu co złego może zrobić mały, zwyczajny oraz z pozoru niczym niewyróżniający się krucyfiks? A no coś może, bo szybko się okazuje, że jest on pierwszym z magicznych elementów rozpętujących APOKALIPSĘ.

Już 23 października 2019 roku zapraszam na niezapomniany seans spirytystyczny.
Jedyną i wyjątkową rozmowę z gośćmi z zaświatów w „Tylko Żywi Mogą Umrzeć”!


0 Komentarze