Emilia Szelest - cykl o Weronice Kardasz - RECENZJA

Jedna z moich ulubionych serii, mojej mamy zresztą też. Trylogia o Weronice (a także Przemku-Remku, Łukaszu-Lokim i pyskatej Ewci) to Niebezpieczna gra, Układ idealny oraz Ryzykowny wybór spod pióra Emilii Szelest. Zapraszam na moją opinię podzieloną na dziesięć powodów, dlaczego KONIECZNIE musicie przeczytać te pozycje!


1. Postaci

Pierwszy z największych plusów serii to bohaterowie. Świetnie wykreowani, ciekawi, z historią i charakterem. Każdy ma swoje plusy i minusy, bagaże doświadczeń oraz przyciągające cechy. Nie da się ich nie polubić ani nie śledzić ich losów z zainteresowaniem. Poza tym muszę się do czegoś przyznać - podczas czytania miałam przed oczami Emilię jako Werę. Jej dialogi idealnie mi do niej pasowały, hi, hi :) 

2. Humor

Jest go sporo i to w bardzo fajnym wydaniu. Nieraz w narracji, czasem w dialogach albo samych bohaterach, ale nie sposób się nie uśmiechnąć, poznając kolejne wydarzenia. Cenię sobie komediowe wstawki w książkach, kiedy nagle parskam śmiechem w autobusie i mogę mieć to gdzieś, bo jest mi fajnie!

3. Styl

Bardzo dobry, lekki, niewymuszony. To czuć i dzięki temu przez powieść się płynie. Na szczęście części są aż trzy, bo jedna zdecydowanie zostawiłaby niedosyt. Bogate słownictwo, sceny i wydarzenia opisane tak, że łatwo je sobie wyobrazić, a do tego spójna i ciekawie wykreowana fabuła. No polecam!

4. Klimat

Poznając kolejne części trylogii, bardzo łatwo można wyczuć, że powieści mają wyjątkowy klimat, wręcz swoistą magię. Można ją wyłapać w opisywanych miejscach, wydarzeniach czy sytuacjach. Widać porządny risercz oraz to, że Emilia wie, o czym pisze. Powieści są dopracowane, a właśnie to sprawia, że całość nabiera fajnej, przyjemnej otoczki.

5. Policja

Część bohaterów pracuje w organach ścigania. Mamy tu pracowników Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, agenta pod przykrywką (znajdziemy też aktora i gangsterów, co może do policji trudno doczepić, ale dzięki nim otrzymujemy kontrast). Ten motyw jest bardzo dobrze opisany, brzmi wiarygodnie, a w dodatku wciąga w fabułę. Czuć, że wątek kryminalny nie został tu pominięty ani potraktowany całkiem jako tło. 

6. Mafia

Może to za dużo powiedziane, powinnam użyć słowa “cwani gangsterzy“, ale wiecie, o co chodzi. Dla mnie granica jest raczej umowna. W każdym razie, bo przecież nie przyszłam tu po to, żeby tłumaczyć, co z czym zjeść, w powieściach znajdziemy sporo tego typu motywów - głównie w drugiej i trzeciej części, choć i pierwszą można by było na upartego pod to podciągnąć (skorumpowani gliniarze też się liczą, nie?). Dostajemy trochę niebezpieczeństwa, tajemnic, zabawy, groźnych sytuacji, zwrotów akcji, ale też sytuacyjnych żartów i sporo komediowych wstawek. 

7. Motocykle

A także szybkie samochody, czyli dla każdego coś dobrego. Osobiście szaleję za motocyklami (nie ukrywam, że Synowie Anarchii mieli na to duży wpływ), więc byłam mega ciekawa, jak Emilia to poprowadzi. Mogło być trochę więcej ognia, ale ogólnie byłam zadowolona efektem. Brum, brum! 

8. Dialogi

No zdecydowany atut trylogii. Na pewno każdy z nas zna książki, w których suche i mało autentyczne wymiany zdań zmuszają nas do przewracania oczami. Tu tego nie ma. Na dokładkę dostajemy mnóstwo ciętych ripost, potyczek słownych czy wesołych puent, po których aż cieszy nam się ryjek. No ja uwielbiam! 

9. Okładki

Są jakie są, każdy widzi :) Jak ze wszystkim - oprawa graficzna to kwestia gustu, do mojego jak najbardziej przemawia. Plus za to, że wszystkie trzy idealnie się ze sobą łączą. No i może do okładki ciężko to doczepić, ale bardzo podobały mi się artystyczne wstawki na pierwszych stronach każdego rozdziału. Robią robotę. 

10. Romans

A oczywiście, że jest! Mamy tu głowie dwie przewodnie pary. Bohaterowie z pozoru do siebie nie pasują, można by wręcz powiedzieć, że są totalnym przeciwieństwem, a już po kilkudziesięciu stronach jesteśmy tak oczarowani, że nie sposób im nie kibicować. Są pocałunki, znajdziemy motyw hate-love, są sceny erotyczne - delikatne i krótkie - ale są. W końcu to thriller sensacyjno-kryminalny, nie erotyk. Niemniej każdy znajdzie dla siebie coś dobrego. 


Podsumowując, seria o Weronice Kardasz to totalne must have dla fanów romansów, kryminałów, literatury obyczajowej, sensacyjnej oraz miłośników tajemnic i wciągających zwrotów akcji. Trylogia zdecydowanie zapada w pamięć, u mnie znajduje się dość wysoko na półce "ulubionych" i myślę, że za kilka lat z przyjemnością do niej powrócę.

0 Komentarze