D. B. Foryś "Miłosna iluzja" - FRAGMENT NA DZIŚ

D. B. Foryś "Miłosna iluzja"

Fragment na dziś: 

Nie zdążyłam zareagować, kiedy upuścił torbę, wyciągnął rękę, nacisnął przycisk zatrzymujący windę i stanął w taki sposób, że znaleźliśmy się centymetry od siebie. Gdzieś nade mną zadźwięczał dzwonek alarmowy, światła zmieniły kolor z białych na czerwone, a dźwigiem szarpnęło, po czym przystanęliśmy pomiędzy piętrami.

Zamrugałam, by przyzwyczaić wzrok do półmroku. Cholernie błękitne tęczówki Kuby nawet w ciemności wydawały się lśnić tak intensywnie, że odniosłam wrażenie, jakby zamierzały przewiercić mnie na wylot. Solski zbliżył się jeszcze odrobinę, doszczętnie rozdeptując moją strefę komfortu, potem oparł dłonie po obu stronach mojej twarzy i po prostu się we mnie wpatrywał.

Nie rozumiałam, co chciał tym osiągnąć, ale jeżeli zamierzał namieszać mi w głowie, to naprawdę niewiele mu brakowało. Przesunął wzrokiem po moich rozpuszczonych włosach, następnie zatrzymał go na ustach, a ja mimowolnie zwilżyłam je koniuszkiem języka.

Nic więcej się nie wydarzyło. Sekundy mijały, podczas gdy my jedynie sterczeliśmy naprzeciwko siebie i nie mówiliśmy ani słowa. Oddychaliśmy coraz szybciej, płycej, niecierpliwiej i niech skisnę, jeśli mnie to nie podniecało. Ledwie nad sobą panowałam, żeby go nie pocałować, jednak byłam na dziewięćdziesiąt procent pewna, że dokładnie na to liczył. Właśnie dlatego się powstrzymałam.


D. B. Foryś "Miłosna iluzja"

 

0 Komentarze