Marcin Halski "Laleczki" - MINIRECENZJA

 


Dawno nie było u mnie minirecenzji, a ostatnio sporo książek przeczytałam, więc zaczynam nadrabiać 😏 Na pierwszy ogień idą LALECZKI, które od niedawna możecie też znaleźć w moim sklepie, oczywiście z autografem Marcina. 

Tymczasem przed Wami moja opinia, standardowo w postaci dziesięciu powodów, dlaczego KONIECZNIE powinniście po nią sięgnąć:

1. Szamańskie rytuały i składanie ofiar - jeśli lubicie takie klimaty, będziecie zachwyceni opisami i samym pomysłem na umieszczenie tego wątku w fabule. 

2. Tajemniczy, groteskowy klimat - nie przerażający, po prostu wywołujący przyjemny dreszczyk emocji na plecach. 

3. Dark fantasy, ale też odrobina science fiction, horroru czy kryminału - jak dla mnie mieszanka idealna. Przeważa rzecz jasna fantasy, natomiast reszta jest przyjemnym dodatkiem. 

4. Religia, laleczki voodoo i magia - motyw wykorzystany niesamowicie dobrze. Magiczne elementy czujemy już od pierwszego zdania, a sama religia (kojarzona przeze mnie dotąd głównie z Marie Laveau, którą uwielbiałam, gdy miałam fioła na punkcie luizjańskiego voodoo) nadaje całości wyjątkowej atmosfery. 

5. Mroczny i przerażający świat - umówmy się, nie ma w tej powieści gadania o kwiatkach i serduszkach. To mroczna historia, pełna zła, uprzedzeń i prześladowań, która wciągnie Was w ciemną otchłań i nie puści do końca. 

6. Emocje - strach, nienawiść, żal, a także miłość i wdzięczność. Idealnie wyważona mieszanka wybuchowa.

7. Krwawe morderstwa, demony i zło - bo skoro mamy składanie ofiar, a do tego szamańską religię, tego też zabraknąć nie mogło! 

8. Wciągająca i trzymająca w napięciu fabuła - opętany uprzedzeniami władca, problemy, tajemnice, dziwne i często makabryczne wydarzenia oraz wiele, wiele innych. 

9. Horens i Merind - głowni bohaterowie, dzięki którym poznajemy wykreowany przez Marcina świat. Były czyściciel cesarstwa oraz urocza czarodziejka. Mocne i dobrze wykreowane postacie, a skoro różnych płci, to oczywiście mamy też romans. Nie napalajcie się jednak na ostre ekscesy! Wątek romantyczny jest subtelny, rozgrywany w tle i niezwiązany z główną osią fabuły.

10. Okładka, a raczej trójwymiarowa gratka dla kolekcjonerów papierowych książek :)

Podsumowując, polecam wszystkim fanom dark fantasy, mrocznych klimatów, horrorów, a także kryminałów. Zapraszam każdego, kto ma ochotę na odrobinę grozy i nie boi się eksperymentować z nowymi gatunkami. Skierowana raczej do dorosłego czytelnika, ale i młodszym zabraniać nie będę. Sięgajcie po książkę i koniecznie dajcie znać, jak wrażenia! 




0 Komentarze