10 powodów, dla których warto przeczytać serię "(Nie)zdobyta"


Hej! Dziś premiera drugiego tomu bestsellerowej serii (Nie)zdobyta autorstwa Melissy Darwood, a z tego powodu postanowiłam Was przekonać, dlaczego warto po nią sięgnąć! Moją recenzję możecie znaleźć tutaj, po zakup powieści zapraszam bezpośrednio na stronę pisarki, gdzie złapiecie egzemplarze od razu z autografem, dedykacją i pięknymi zakładkami.

No a teraz do rzeczy. Zapraszam na dziesięć powodów, dla których warto przeczytać serię (Nie)zdobyta:

1. Bohaterowie

Genialnie wykreowane postacie, a szczególnie Jeremi Iniemamocny Janson. O mamuniu, co to jest za facet! Seksowny, tajemniczy, umięśniony… No ideał mężczyzny! Gwarantuję, po przeczytaniu (Nie)zdobytej co druga z dziewczyn pogna w góry, by szukać dla siebie takiego JJ-a.

2. Styl

Melissa pisze fantastycznie. Ma niezwykle bogate słownictwo, czym sprawia, że tekst się dosłownie połyka i leci strona po stronie w takim tempie, że zanim się obejrzycie, dotrzecie do końca. Jest lekko, ciekawie i przyjemnie.

3. Góry

Seria opowiada o alpinizmie, o przygotowaniach do zdobycia K2 zimą, przedstawia nam naprawdę inny świat, który istnieje obok nas. W powieści znajdziecie mnóstwo ciekawostek oraz informacji o himalaizmie, przy czym jest to tak fajnie wplecione w fabułę, że nie da się człowieka przytłoczyć. Wręcz przeciwnie – będziecie chcieli więcej! 

4. Romans

(Nie)zdobyta jest przede wszystkim obyczajowym romansem. Znajdziemy w niej mnóstwo uczucia, miłości, zawirowań, a także bardzo plastycznie i subtelnie opisane sceny zbliżeń, które pobudzą Waszą wyobraźnię. Kibicowałam Julce i Jeremiemu od chwili, gdy tylko ich losy się ze sobą przecięły.

5. Humor

W powieści znajdziecie mnóstwo zabawnych sytuacji, śmiesznych tekstów i momentów, które sprawią, że szeroko się uśmiechniecie. Polecam poczytać na zły dzień, gwarantuję, że humor zaraz do Was powróci.

6. Polski autor, polska sceneria

Warto czytać naszych rodzimych autorów. Melissa pokazała, że potrafi pisać o wiele lepiej niż niejeden zagraniczny twórca. Jej powieść została stworzona na naprawdę światowym poziomie, w dodatku akcja dzieje się głównie w Polsce, co daje nam niesamowity pogląd na nasze krajobrazy. 

7. Klimat

Wybierzecie się na wycieczkę po naszych Tatrach, zawędrujecie nawet do Karakorum. A to wszystko tak świetnie opisane, że będziecie mieli wrażenie, jakbyście podróżowali razem z bohaterami. Aż ma się ochotę spakować plecak i pognać w góry.

8. Emocje

Będziecie się śmiać razem z Jeremim i Julką, płakać razem z nimi, krzyczeć i wołać o pomoc. Melissa serwuje nam prawdziwą karuzelę wzniesień i upadków. To prawdziwa, emocjonalna uczta. 

9. Realizm

Autorka zadbała o to, byśmy dostali maksymalnie dopracowany tekst. Jestem pod wrażeniem jej wiedzy i zapewne tygodni pracy, który poświęciła na risercz. Tu nic nie dzieje się „po łebkach”, wszystko ze sobą współgra, a dodatkowo dostajemy całą masę skrzętnie wplecionych ciekawostek. Wiecie na przykład, czym jest mamidło górskie? Przeczytacie (Nie)zdobytą, to się dowiecie.

10. Zakończenie

Melissa w blurbie obiecuje nam finał, jakiego nikt się nie spodziewa. I uwierzcie, ja się nie spodziewałam i nie mogłam uwierzyć, co tam się działo. Czytałam po prostu z szeroko otwartymi oczami i zadawałam sobie wciąż to samo pytanie: Co? Co?! CO?!

No i jak? Przekonani? Gorąco zachęcam do sięgnięcia po (Nie)zdobytą oraz inne powieści autorki, a przy okazji serdecznie gratuluję Melissie premiery! Już się nie mogę doczekać, co nam zaserwuje w przyszłości. 

Przyjemnego czytania!

0 Komentarze